Ozdobienia jeszcze świąteczne. Jednak
sernik ten jest godny polecenia zawsze ..i w dzień i w nocy.
Przepis dostałam wiele lat temu (ponad
8 ;/ ) od ówczesnej niedoszłej teściowej (oj a tam mało
brakowało....). Od tamtej pory gości on u nas w każde Święta i
jeszcze kilka razy pomiędzy :)
W sumie to dzięki niemu odkryłam że
KOCHAM serniki. Czuję do niego pewnego rodzaju sentyment. Być może
jestem przez to mniej obiektywna w ocenie doznań smakowych. Jednak
ludzie postronni kosztując go, zawsze się zachwycają. Już
przywykłam, że na uroczystościach znika jako pierwszy, nawet jeśli
upiekę dwie duże blachy.
Żeby nie było, podam przepis
oryginalny, taki jaki otrzymałam. Jednak zaznaczam!!! Ja osobiście
nigdy nie piekę go z ciastowym spodem. Zupełnie mi nie współgra
jego delikatność z ciężkim kruchym ciastem. Ale decyzja czy piec
go na cieście czy bez niego należy już do Was.
Potrzebujecie:
Ciasto:
3 szklanki mąki
3 żółtka
1 kostka margaryny do wypieków
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru
Z podanych składników zagnieść
kruche ciasto. Dokładnie je ugniatając aby wszystkie składniki
połączyły się dobrze. Wykleić nim blachę o wymiarach 24x38cm.
Masa serowa:
1kg twarogu w wiaderku
3 jajka
1 szkl. cukru
1 cukier waniliowy
1 budyń śmietankowy
1/2 szklanki oleju
1/2 buteleczki olejku śmietankowego
1 szklanka mleka
Beza:
3 białka
1 szkl cukru
Z 3 białek ubić sztywną pianę. W
osobnym naczyniu zmiksować resztę składników. Na koniec dodać
ubite białka i ostrożnie ale dokładnie wymieszać łyżką. Wlać
masę do blaszki i piec około 45 minut w 170 stopniach.
Przed końcem pieczenia ubić pianę z
3 białek, stopniowo dosypując do niej cukier i ubijać aż będzie
sztywna. Wyjąć ciasto z piekarnika i nałożyć delikatnie
rozprowadzając pianę. Piec jeszcze 15 minut w temperaturze 200
stopni.
Sernik jest delikatny, puszysty, lekki
i niesamowicie pyszny. Jednak nie mam szczęścia do występowania
zjawiska „rosy” :(
Nie wiem w czym tkwi mój błąd, że
nie chce mi ona wyjść? Podpowiecie?
Ostatnio niestety już kilkukrotnie
zawiodłam się na serku którego używałam zawsze, od wspomnianych
wielu lat. A był nim wiaderkowy „President”. Czy Wy również
zaobserwowaliście że serniki z niego nie wychodzą już takie jak
kiedyś?
Jeśli możecie polecić mi jakiegoś
godnego następcę to piszcie w komentarzach. Za każdą radę będę
bardzo wdzięczna :)
Pozostaje mi czekając na Wasze cenne
rady życzyć Smacznego i miłego dnia :)

Serniki są boskie, Twój wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńGin dziękuję za komentarz, ciesze się, że Ci się podoba :) Dekoracje świąteczne, bo jeszcze nie było kiedy tego wszystkiego powrzucać ;)
OdpowiedzUsuń