Czy Wy wiecie, że jem mlecze?
Jeszcze kilka...no z 8 lat temu jak
komukolwiek powiedziałam, że jem mlecze, bo zdrowe na układ
pokarmowy, czy że robię z nich „miodek” każdy pukał się w
głowę. Dla mnie ów czas jeszcze nie był dobą internetu, bo nawet
go nie posiadałam.
O leczniczym działaniu mleczy
dowiedziałam się z jakiejś zielarskiej książki a wiedzę ta
potwierdził mój wujek, od którego mam też ten przepis.
Dziś w internecie można znaleźć ten
przepis jak i inne wersje bez problemu. W ostatnim czasie aż się od
nich zaroiło. Ale to dobrze. Bowiem mlecze mają wiele zdrowotnych
właściwości.
Potrzebujecie:
1000 główek kwiatków mniszka
lekarskiego (główki z szypułkami, ale bez łodyżek)
1,5 kg cukru
sok z cytryny
2 litry wody
Przygotowanie:
Bardzo ważne jest aby zrywać kwiaty
zdrowe, bez robaczków, najlepiej z dala od ulicy. Idealnym
rozwiązaniem są kwiaty z własnej działki, lub od kogoś
znajomego. Wtedy mamy tez pewność że są możliwie jak
najzdrowsze. Mimo tego po zerwaniu należy odłożyć je minimum na
godzinę, aby wszystko co chodzi, skacze i pełza zdążyło sobie
pójść. Następnie wrzucamy kwiaty na durszlak i bardzo dokładnie
płuczemy pod bieżącą wodą. Przekładamy do garnka i zalewamy
wodą, gotujemy około 20 minut, zostawiamy na 12 godzin. Po tym
czasie odcedzamy kwiaty przez gazę i płyn przelewamy do garnka z
grubym dnem. Dodajemy cukier, sok z cytryny i gotujemy 2 godziny na
wolnym ogniu. Gdy syrop zgęstnieje przelewamy go do czystych i
wyparzonych słoiczków, zakręcamy i odwracamy do góry dnem, aby
się zawekowały. Pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Przechowujemy w piwnicy, bądź kuchennej szafce, jednak nie w
lodówce bo miód mógłby się scukrzyć. Z podanych proporcji
wychodzi 7 słoiczków po 200g.
Wygląda bardzo apetycznie.Ja chyba nie mam aż tyle cierpliwości do zbierania takiej ilości kwiatu mlecza :)
OdpowiedzUsuńJa również wiem o dobroczynnym działaniu mniszka, choć miodu jeszcze nie robiłam, na pewno przepis wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam, ale wiem, że jest dobry. Może w końcu się skuszę i zrobię też taki miodek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuńDaktyle w czekoladzie. Chyba też bym nie miała takiej cierpliwości, dlatego zatrudniłam pomocników :D
trzeba sobie radzić ;) poza tym można zrobić połowę, czy 1/4 podanej porcji, no i nie koniecznie liczyć co do sztuki ;))))
Ula, zachęcam do wypróbowania przepisu. Smak ma specyficzny. Ale mnie osobiście smakuje :) no i idzie na zdrówko :)
mufinka79
koniecznie zrób ten miodek, teraz jest na to najlepszy czas. Wcale nie ma przy nim dużo pracy :)
Pozdrawiam gorąco :)
również zafascynował mnie temat "łąkowych" zbiorów i czarowania z nich zdrowych,domowych specjałów.przepis zapisuję!
OdpowiedzUsuńpozdr.
m.
Ciekawa jestem jak ten miodek smakuje:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na podsumowanie akcji Cytrynowe wypieki.
Podziwiam, własnoręcznie zrobiony miód - coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńTaki miód jest bardzo dobry i zdrowy do ciast i nie tylko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika ciesze się, że zafascynował Cię ten temat :) na pewno wyjdzie Ci to na zdrowie ;) Ja z czasem mam zamiar również więcej kwiatów zaprosić do kuchni ;)
OdpowiedzUsuńLuka Li dziękuję za zaproszenie na podsumowanie akcji. Bardzo mi miło, że mogłam wziąć w niej udział. Świetny pomysł, mam nadzieję, że będą kolejne odsłony cytrynowych smaków :)))
a miodek ma specyficzny smak, lekko kwiatowy, jak ktoś lubi miody to prawdopodobnie powinien mu posmakować ;)
domowacukierniaewy.blox.pl serdecznie dziękuję :) spróbuj również go zrobić, zaręczam, że to nic trudnego :)
Anna Kozyra całkowicie się z Tobą zgadzam :) tego miodku używam do wielu potraw i deserów :)
Bardzo mi miło że piszecie i komentujecie :)
dzięki Wam wiem, że warto :))))
Pozdrawiam serdecznie i zaglądajcie do mnie :)
Tymczasem dobrej nocy życzę :)
o zazdroszczę, ja w mieście nie miałam gdzie nazbierać ;)
OdpowiedzUsuńDusia ja sama na szczęście nie zbierałam ;)))
OdpowiedzUsuńWujek z działki mi przywiózł i zaproponował właśnie taki miodek zrobić :)
Pozdrawiam mocniutko :)